Najnowsze wpisy, strona 3


"Nie zostawia się dziecka w niebie"...
Autor: ilona_czyta
13 marca 2020, 13:19

„Nie zostawia się dziecka w niebie” Ewy Jarockiej to powieść obyczajowa. Historia opowiada o małej dziewczynce Angelice, która mieszka ze swoją matką-alkoholiczką. 

Ma trudne dzieciństwo, jest zdana tak naprawdę tylko na siebie. Swój spokojny azyl znajduje w szafie. Tworzy tam idealny dom.  Czy sobie poradzi w tym domu?

 

 

Pierwszy raz mam do czynienia z autorką panią Ewą. Opowieść bardzo wzruszająca. Czytając zmusiła mnie do pewnych refleksji nad życiem ludzkim. Trzeba się cieszyć z tego co mamy, bo jak widać inni mają gorzej. Studiuje pedagogikę opiekuńczo-wychowawczą, więc uwierzcie mi przez 3 lata studiów nasłuchałam się o ludzkim cierpieniu, choć tylko z opowieści profesorów, ale to i tak przeżycie. 

Powieść jest bardzo krótka, zawiera tylko 140 stron, ale bardzo chwyciła mnie za serce.

Przedstawia najgorsze okresy alkoholizmu, kiedy najbardziej cierpią dzieci. Są zaniedbane, brudne i głodne. Często przeżywają traumę najgorszą w swoim życiu. 

Kiedy rodzice powinni być oparciem, a są tylko największą zmorą dzieciństwa. 

 Obok takiej historii nie można przejść obojętnie, nawet jeśli nas nie dotyczą takie problemy. Dużo w niej emocji, niepokoju, oburzenia, złości i niedowierzania. 

Podsumowując książka ukazuje nam alkoholizm z punktu widzenia dziecka, wykorzystywanie seksualne dzieci i ich cierpienie. Polecam osobom, które są wrażliwe i mają w sobie empatie, ale także osobom, które nigdy nie zetknęły się z takim cierpieniem i tym potwornym uzależnieniem.

 

 

Dziękuję za  egzemplarz recenzencki  Wydawnictwu Oficynka 😍

"Wzgórze niezapominajek" Anna...
Autor: ilona_czyta
12 marca 2020, 20:36

„Wzgórze niezapominajek” Anny Bichalskiej to powieść obyczajowa. Akcja dzieje się nad jeziorem w Błękitnych Brzegach. Lena to kobieta z kompleksem, zostawia ją narzeczony w trakcie przygotowań do ślubu. Rozgoryczona ze złamanym sercem postanawia wyjechać do babci na wieś naładować akumulatory. Tam znajduję wiadomość zostawioną przez zmarłą przyjaciółkę Julię. Czy tajemnica, która ujrzy światło dzienne rozwali życie Leny? A może wyjdzie z tego coś dobrego?

 

 

Powieść czyta się z ciekawością. Wartka i interesująca akcja. Skrywana tajemnica to dobry bodziec do szybkiego czytania. Przeczytałam ją w jeden dzień. Książka intryguje z każdą przewracaną kartką, trzyma w napięciu do samego końca. Historia bardzo niezwykła, rodzinna tajemnica i to nie jedna. Sekret, który nie powinien ujrzeć światła dziennego. Czytało mi się ją fantastycznie, strony szybko ubywają. Książka z duszą. Ciepły klimat i miła atmosfera to atuty tej powieści. Aby więcej takich rodzin i przyjaciół, którzy stoją za sobą murem. Opowieść bardzo absorbująca i przez długi czas po skończonym czytaniu zajmowała moje myśli. Chwyta za serce i duszę. Godna przeczytania.

"Między nami miłość" Niepokorna"...
Autor: ilona_czyta
09 marca 2020, 20:06

„Między nami miłość. Niepokorna” Katarzyny Mak to powieść obyczajowa. Mia, młoda dziewczyna dostaje w spadku dom po swojej mamie do  której nigdy nie miała szacunku. Ma hiszpańsko-polskie korzenie, ponieważ jej matka była polką. Rozpieszczona przez swojego ojca, ma wszystko co zapragnie. 

Antek, z zawodu budowlaniec, otrzymuje od bogatego mężczyzny zlecenie na remont domu jego córki, jest zwykłym facetem, typem samotnika z przeszłością. Czy remont domu połączy tych dwoje?

Kim jest Agata i mały chłopczyk Bartuś?

 

 

 

To moje pierwsze spotkanie z Panią Mak, choć na półce już gości książka „Usłane różami”. 

Szczerze, na początku bardzo mnie nudziła, ale się nie poddałam i okazało się, że po parunastu stronach nie mogłam się od niej oderwać. Dużo w tej powieści jest emocji, które czasem mnie irytowały, ale również zadziwiały. Wiele w niej sekretów i tajemnic, kłamstwo goni kłamstwo. Ciekawiło mnie najbardziej dlaczego Antek udawał przed Mią kim jest. Czasem prawda okazuje się gorsza od kłamstwa, choć lepiej od razu być szczerym i lojalnym wobec siebie i innych. Najbardziej wkurzała mnie przyjaciółka głównej bohaterki, wtrącała się bardzo w jej życie. Ojciec dziewczyny również źle postąpił i tak samo Antek, od razu mogli wyznać Mii  prawdę. 

Powieść pochłonęła mnie, choć przez obowiązki długo ją czytałam. Ta historia bardzo chwyta za serce, bo dużo w niej problemów życia codziennego. Zakończenie tej części mnie zszokowało, a myślałam, że już nic w niej mnie nie zaskoczy, myliłam się. Bardzo smutny koniec, miałam czasem łzy  w oczach, tyle tragedii się wydarzyło. 

W książce ukazana jest miłość, przyjaźń, zmiana człowieka na lepsze przez poznanie drugiego człowieka, ale także nieudany związek, zdrada, uzależnienie, choroba i śmierć. 

Polecam z całego serca, jestem ciekawa kolejnej części.

 

"Iluzja" Mieczysław Gorzka
Autor: ilona_czyta
08 marca 2020, 19:34

Recenzja: 

Pamiętacie „Martwy Sad” Mieczysława Gorzki? Był rewelacyjny!!

Druga część jeszcze lepsza…

„Iluzja” to drugi tom, powieść kryminalno-sensacyjna. 

Akcja dzieje się cztery lata po tragicznych wydarzeniach w Szczepanowie. 

Komisarz Marcin Zakrzewski prowadzi skomplikowane śledztwo z kilkoma zabójstwami i dużą liczbą pomieszanych wątków. 

Czy te makabryczne morderstwa łączą się w całość? Czy historia zaginięcia brata ma coś z tym wspólnego? 

 

 

Druga część jeszcze lepsza niż pierwsza. Akcja niesamowita i trzyma w napięciu do samego końca. Czyta się z ogromnym zainteresowaniem, z nutką strachu i niepewności. Morderstwa przedstawione w sposób drastyczny i raczej rzadko spotykane. Nie wiem skąd Pan Mieczysław zaczerpnął ten pomysł, ale porwał mnie. Książka  doskonale napisana, kryminał w tragicznym znaczeniu, pełen nieszczęść i koszmarnych przeżyć. Powieść przeczytałam w bardzo szybkim tempie, tak mnie pochłonęła. Pan Gorzka pisze z ogromnym zaangażowaniem i trzyma się detali. Śledztwo przedstawione w książce opisane ze szczegółami i bardzo skrupulatnie. Historia napisana pierwszorzędnie i znakomicie. Nie mogę doczekać się trzeciej części pt. „Totentanz”. Mam nadzieje, że rozwieje wszelkie niedomówienia. „To jest iluzja, rozumiesz mieszają nam w głowach”. 

Polecam.

 

"365 dni" Blanka Lipińska
Autor: ilona_czyta
04 marca 2020, 20:43

„365 dni” Blanki Lipińskiej to powieść romantyczna z wątkiem mafijnym. On, Massimo bogaty biznesmen, ma wszystko. Ma wizję, widzi w niej kobietę, której pragnie. 

Szuka jej po całym świecie. Ona, Laura Biel, młoda dziewczyna, która ma faceta i wiedzie z nim na pozór normalne życie. Wyjeżdżają razem na wakacje na Sycylię. Świetnie się tam bawią w gronie znajomych. Massimo, gdy ją tam spotyka zamiera z wrażenia. Postanawia ją porwać na cały rok, by go pokochała. Jak myślicie, jak to się skończy? Czy rok wystarczy, by kogoś pokochać?

 

 

 

Szczerze nie mam pojęcia dlaczego niektórzy ludzie mają tyle nienawiści i jadu do tej książki.  Czytałam dużo recenzji i obejrzałam film. Postanowiłam również przeczytać tę powieść. Podobała mi się, co prawda dużo w niej scen erotycznych, ale to wcale nie przeszkadza fabule. Czytało mi się ją świetnie, ponieważ wyobrażałam sobie bohaterów z filmu i to mi ułatwiło czytanie. Tę książkę się pochłania, przeczytałam ją w dwa wieczory. Muszę powiedzieć, że jest dużo więcej wątków niż w filmie. Między innymi bardziej jest rozwinięty wątek ze ślubem siostry Laury. 

Były momenty, gdy śmiałam się do łez, takie jak ochroniarz Dominic. Najbardziej z niego miałam ubaw. Przyjaźnił się z Massimo i był dla niego jak brat, ale również Laura mu powierzała swoje sekrety i tajemnice. Z charakteru jestem osobą wrażliwą i uwierzcie mi, myślałam, że to powieść nie dla mnie, ale się myliłam. Jestem oczywiście ciekawa dalszych losów bohaterów. Zabiorę się za następną część w wolnej chwili. Podsumowując podobała mi się książka i film, i nie wiem w czym tyle szumu. Jak to Blanka stwierdziła w jakimś wywiadzie, trochę pisana na faktach, przez jej byłego chłopaka, który dał jej natchnienie na napisanie tej powieści. Ja polecam, a wy zdecydujcie sami. Kilka postów niżej opinia o filmie.