25 stycznia 2020, 18:21
Recenzja:
„Zapomnij o mnie” to powieść obyczajowa, akcja dzieje się w Nowym Yorku i Dallas. Gatunek to New Adult. Poznajemy Marshalla, mężczyznę przed trzydziestką, który przeszedł w swoim życiu wiele. Jego przeszłość nie była kolorowa. Postanawia wyprowadzić się od rodziców i żyć na własny rachunek. Trafia na mieszkanie do wynajęcia z pewnym rodzeństwem. Sara, współlokatorka to dziewczyna ukrywająca pewien sekret. Brat Sary, Matt, dwudziestokilkuletni chłopak,z natury imprezowicz.
Czy nowy lokator powstrzyma dziewczynę przed niebezpieczną grą, która ją pochłania? Czy odnajdzie się w nowym świecie?
Już kilka razy spotkałam się z twórczością Kasi. Autorka prawie zawsze trafia w mój gust, tym razem również. Akcja od początku mnie nudziła, ale potem nabrała tempa. Pochłonęłam ją w kilka dni. Historia jest ekscytująca i pełna dramatyzmu, bardzo wciągająca i intrygująca, która na pewno zapadnie w pamięci na długo.
Rozbudza i rozpala zmysły, czasem czytałam niektóre momenty z wypiekami na twarzy. Porównać ją mogę do autorki Colleen Hoover i książki „Too late”, zdarzają się podobne wątki. Haner pisze z perspektywy Marshalla, który jest po przejściach, skrywa pewne tajemnice i demony w swoim życiu. Czasem mnie wkurzał i irytował, przez to, że nie wiedział czego chce od życia.
Zakończenie powieści było szokujące, przykre i bolesne. Kaśka co ty robisz zawsze z końcem!! Naprawdę jesteś „Królową Dramatów”. Ten koniec to prawdziwe niedowierzanie. Skończyłam tę książkę nad ranem i przez chwilę siedziałam w osłupieniu, bo nie wiedziałam jak poradzić sobie ze swoimi emocjami.
To naprawdę było mocne i nieprzewidywalne. Polecam, naprawdę godna przeczytania. Kto nie zna historii Marshalla, to nich się za nią zabiera.
Podsumowując, to książka o przyjaźni, miłości, bardzo emocjonująca i pełna bólu, ale dająca nadzieję na lepsze życie!